Ciemna, ogromna sala. Słychać oddechy kilku tysięcy osób. Każdy na coś
czeka w wielkim napięciu. Nagle, niespodziewanie, podest na środku sali
rozświetla się i wyłania się z niego dziesięć osób. Wrzask ludzi. Właśnie
nadchodzi jeden z najcudowniejszych momentów w ich życiu. Każda fanka w Japonii
oczekiwała go z niecierpliwością od kilku miesięcy.
- We are one! Hello
everyone! We are EXO-K! – cała sala huczy z podniecenia. Chłopcy posyłają
fankom swoje uwodzicielskie uśmiechy i zaczynają koncert. „Geurae wolf naega
wolf auuu…”
- We are one! – cała dziesiątka zbiegła
ze sceny odprowadzana głośnym wrzaskiem. Zmęczeni padli na fotele.
- Łoch, ale się
zmęczyłem… - Sehun, mimo zmachania, energicznie odwrócił się do swoich hyungów
– Chodźmy na bubble tea!
- Głupi… jest trzecia
w nocy! – Chanyeol czasem miał dość nagłych odpałów kolegi.
- Ale hyung…
- Chenyeol ma racje.
Możemy jutro pójść – lider zespołu Suho popatrzył czule na swoich podopiecznych.
- Jutro wracamy do
domu a wieczorem mieliśmy popatrzeć na listy – Przypomniał spokojnie D.O.
- Aishhh znowu listy…
przecież tam zawsze jest to samo… - maknae zespołu skrzywił twarz – Oppaaaa,
kocham Cię, Oppa jesteś taki przystojny – Powiedział słodkim głosikiem do Kaia,
który uśmiechnął się zmęczony – W każdym razie, ja chcę iść na bubble tea.
- Nic nie zmieni
twojego zdania? – Suho popatrzył chytrze
- Nie-ma-szans –
wyrecytował chłopak i odwrócił się tyłem do swoich przyjaciół
- Jak jutro przejrzysz
listy, to pójdziemy też na lody… - powiedział kusząco Baekhyun
- Phi, myślisz że mnie
namówisz… - Głos Sehuna brzmiał lekko niepewnie
- A wcześniej zjemy
pizzę… - chłopak odwrócił się gwałtownie
- To co kto stawia?
W końcu zmęczeni dowlekli się
do swojego domu na obrzeżach Seulu. Wszyscy legli na kanapy prócz Chanyeola,
który dał radę dojść tylko do dywany gdzie opadł jak długi. Przez następne 15
minut nikt się nie odzywał. W końcu milczenie przerwał D.O.
- Chłopaki… trzeba te
listy przejrzeć – mówił to od niechcenia ale wszyscy wiedzieli, że uwielbia
czytać co fani o nich myślą.
- Mhmmm… - tak
naprawdę wszyscy robili to na prośbę D.O. i Kaia którego bawiły listy
zakochanych dziewczyn, które nawet nie wiedziały, jakie jest EXO naprawdę.
Pozostali mieli do tych przeglądów nastawienie neutralne prócz Sehuna. Jego
cały ten proces koszmarnie nudził.
Przytaszczyli do salonu dwa
wielkie kartony i zaczęli czytać losowo wybrane listy.
- Hahah, Kai ktoś
napisał – Baekhyun stanął w zalotnej pozycji i dziewczęcym głosem przeczytał –
„Kai oppa jesteś taki przystojny, a twoje duże stopy są takie, takie – chłopak
aż zawył z zachwytu – sexi…”
- Czy ja mam duże
nogi? – Kai uważnie zaczął się przyglądać swoim stopom a wszyscy jak zwykle
dostali ataku głupawki.
- No… jak Hobbit –
skomentował Chanyeol dusząc się ze śmiechu.
- Odezwał się kurde,
mistrz Yoda… - Kai popatrzył na Sehuna, który jako jedyny się nie śmiał –
Czyżby dzisiaj dzień foch-królewny?
- Zamknij się
Chłopak znudzonym ruchem otworzył byle jaką kopertę i prychnął. „Sehun
oppa marry me”. „Jasne, zawsze nieznajoma…”. Sehun lubił swoich fanów, jednak
ci określani mianem „psycho” strasznie go wkurzali. Niestety tych właśnie było
najwięcej. Zaczął dalej przeglądać listy. Nagle jego wzrok natrafił na dziwną
kopertę. Była dziwna nie dlatego, że były na niej rysunki i naklejki, co
bynajmniej nie dziwiło by go, tylko dlatego, iż była nadzwyczajnie zwyczajna!
Biała, bez żadnych wzorków i innych dyrdymałek. Po prostu zwykła koperta ze
znaczkiem. Ten bardzo przypadł Sehunowi do gustu. Na znaczku było zdjęcie
wysokiej wierzy z zegarem i podpisem „Warsaw”.
- Warsaw… gdzieś to
już słyszałem…
- Cooo? – Chanyeol z
zainteresowaniem zajrzał mu przez ramię – Ah Pałac Kultury! – wszyscy
popatrzyli na niego ze zdziwieniem
- Że jaki pałac? –
chłopak zupełnie nie rozumiał zdziwienia przyjaciół
- No Kultury. Taki w
Warszawie w Polsce.
- Polska! Wiedziałem,
że skądś to kojarzę… - Sehun spoglądał na list z coraz większym
zainteresowaniem kartce – Ciekawe kto do nas pisze z Polski…
- Czytaj na głos!
Sehun wyjął kartkę z koperty.
Wyglądała na zupełnie zwyczajny i prosty list – coś co dla niego było rzadkością.
Przeczytał w myślach pierwszy kawałek i wybuchł śmiechem.
- Co to jest?
- Czytaj nooo –
Chanyeol był coraz bardziej zniecierpliwiony.
- No już…- zaczął więc
co chwilę dusząc się ze śmiechu – „Cześć…
nie myślcie nawet, że powiem oppa! To żenujące… Lepszym słowem będzie hmmm…
hyung? Tak właśnie tak. Więc jeszcze raz. Cześć hyung”
- Hyung? – powiedział
rozbawiony Kai – No ma dziewczyna tupet.
- Prawda? – Sehun
czytał dalej – „Jestem Jagoda i pochodzę
z Polski. Piszę do Was sama w sumie nie wiedząc po co. Przecież i tak pewnie
tego nie przeczytacie.”
- Dziwne… wszystkie
fanki piszą z ogromną nadzieją, że wszystko przeczytamy i zaraz się w nich
zakochamy a ona od razu odrzuca taką możliwość? – D.O. podrapał się po głowie –
Jest chyba dosyć niezwykłą osobą…
- „Może na samym początku powiem Wam coś o sobie. Jestem niewysoka i na
pewno nie gruba. Uważam się za dosyć ładną osobę. Jedyna rzecz która nie podoba
mi się w moim wyglądzie to to, iż wszyscy myślą, że mam 14 lat. A mam 17! Nie
moja wina, że mam takie „kawaii” blond loki i ogromny uśmiech. No cóż… powoli
się przyzwyczajam.”
- Jak sobie ją
wyobrazić… Musi być całkiem ładna… - Baekhyun popatrzył z uznaniem na kopertę –
Muszę powiedzieć, że nieczęsto słyszy się z ust dziewczyny słowa „na pewno nie
gruba” w odniesieniu do samej siebie… Szacuneczek.
- „ Kocham taniec (w szczególności jazz dance,
modern dance, hip hop i bollywood)…”- tu przerwał mu Kai.
- Bollywood? To ten
hinduski taniec z śmiesznymi wygibasami?
- Odezwała się kurde
baletnica… - Sehun często nabijał się z Kaia tańczącego ten styl z zamiłowaniem – „…rysowanie, gitarę, jazdę konną oraz
muzykę. Tutaj jest trochę ciekawiej… Nienawidzę popu. Ten gatunek okropnie rani
moje uszy. Kocham rocka, wiecie My chemical romance „Nananana” moja ukochana do
niedawna piosenka i wtedy… znalazłam Wasz album „XOXO”. Coś się we mnie przestawiło. „Baby don’t cry”
prześladowało mnie przez bardzo długi czas! Teraz słucham tylko Was i już po
dwóch tygodniach znam połowę piosenek na pamięć… I dalej nie wiem co się ze mną
stało. Czemu lubię K-pop a popu znieść nie mogę? Gdzie tu logika? Na szczęście
już pogodziłam się z tym faktem. Doszłam też do pewnego wniosku. Skoro ja –
największa przeciwniczka Justina Biebera, Rihanny i 1D pokochała muzykę EXO
musi być w Was coś niezwykłego. Tak więc dziękuję wam bardzo za to, że
tworzycie coś takiego. Jestem wielką fanką. Nie zrozumcie tego źle! Jestem
fanką Waszej muzyki a nie was! Zastanawiam się w sumie jak to możliwe, że
wytrzymujecie z takimi psycho-fankami. Ja bym nie dała rady… przecież one
kochają Was nawet nie wiedząc kim jesteście!” W końcu ktoś ma odwagę
powiedzieć to co ja czuję! – Sehun zaśmiał się. Naprawdę polubił tą dziewczynę
– „Dlaczego do Was napisałam… chciała bym
wiedzieć… Ale myślę, że będę pisać częściej. W sumie i tak tego nie
przeczytacie, mieszkacie na drugim końcu świata… heh mogę czuć się tu swobodnie
i pisać co chcę. W każdym razie, jeśli to czytacie (wątpię) to się ze mnie
pośmiejecie a jak nie to ja się wygadam. To całkiem spoko opcja. Myślałam też
nad pisaniem do każdego z Was oddzielnie ale… nie chce mi się.”
- To w stylu Chanyeola
– zaśmiał się Baekhyun a wspomniany popatrzył na niego groźnie.
-„Wiecie co, myślę, że o ile ja jestem fanką tylko Waszej muzyki to tu w
Polsce jest mnóstwo wielbicielek EXO. Czy nie ciekwie by było zrobić trasę
po Europie? Ja też chętnie posłuchała bym Was na żywo. To musi być super
doświadczenie… Cóż wiem, że i tak tego nie zrobicie ale proszę. Teraz
muszę kończyć. Pa hyung! Jago”
- Ciężko określić kim
ona jest… chciał bym ją poznać ma w sobie coś ciekawego… - powiedział D.O.
- Prawda? – Sehun zapatrzył
się w podłogę. Zastanawiał się kim jest ta dziewczyna? Co w sobie ma, że tak go
intryguje? Czy jest po prostu zwykłą fanką która chce grać inną? Nie podała
nawet swojego adresu. No tak pewnie pomyślała „nie odpiszą więc na co mi to?”. Powiedziała,
że jeszcze wyśle im list. Chłopak naprawdę był ciekaw, co też usłyszy lub
przeczyta w następnej kopercie?
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Pierwszy rozdział gotowy :) żeby móc dodawać częściej moje rozdziały nie będą długie :). Moje plany na ciąg dalszy też trochę się zmieniły. Zapraszam do komentowania! Piszcie co poprawić i jakie są błędy.
Piszę teraz do osób które kochają EXO. Wiem, że w opisach naszych idoli sporo rzeczy różni się od mojego przedstawienia ich tutaj. Dlaczego? Ponieważ chcę wam pokazać, że wszystko w internecie można sfałszować. W telewizji także. Możliwe, że to jakich ich widzimy na scenie lub w wywiadach jest zupełnie dalekie od tego jacy są naprawdę. Oczywiście mogę się mylić! Więc w ich charakterach mnie nie poprawiajcie :)
Przeczytałam ^^ Jestem ciekawa jak to się rozwinie. Będę musiała nauczyć się tych imion ;-; Rozdział fajny, choć krótki. Ale muszę się czepnąć! ZWROTY GRZECZNOŚCIOWE!!! W liście słowa takie jak "Cię", "Wam", "Tobie" itp. piszemy wielką literą xD Nie żeby to jakoś strasznie raziło w oczy, no ale takie są zasady listu :P
OdpowiedzUsuńWiem, właśnie myślałam jak to zrobić ale doszłam do wniosku, że w sumie on to czyta... gdybym pisała "List brzmiał tak..." i po prostu przepisywała cały list to oczywiście "Tobie" "Was" itp pisałabym z dużej... Heh jak mam się trzymać zasad listu to muszę go dzielić na wstęp rozwinięcie i zakończenie, powstawiać datę i miejsce itd... xd
UsuńNo, w sumie możesz mieć racje xd
UsuńSkonsultowałam z mamą (polonistka nie?) i powiedziała, że trzeba zachować xd
UsuńWitaj, zrobiłaś ciekawą główną bohaterke. To na wielki plus w ff. Drugą rzecz to jest fakt, ludzkosci zespołów. Co zazwyczaj u fanek nie istnieje, zasada uśmiechnie się do mnie, dam mu dupy. Cóż wykazałaś inwencje twórczą, zapraszam do mnie upadajacy-w-nicosc.blogspot.com miłe byłoby nawiązać współprace
OdpowiedzUsuńChętnie już zaglądam :)
UsuńWitaj!
OdpowiedzUsuńZaciekawiłaś mnie, nie powiem. :) Pisze po raz kolejny ten komentarz, poprzedni się nie dodał;-;
Cóż liczę, że mnie nie zawiedziesz w następnych rozdziałach bo ten zapowiada się dobrze. Tak mało jest dobrych opowiadań o EXO, które nie są Yaoi. A może inaczej tak niewiele jest ogólnie opowiadań nie Yaoi! A ja tego nie znoszę...
Dziękuję za komentarz pod moim opowiadaniem. I cieszy mnie, że podoba ci się to co tworzę z moją Onni.
Fighting!
~Yehet
Nie mam zamiaru zawieść :D! Biorę się do pisania bo na wycieczce zrobiłam tylko list...
Usuń